Ślimaki wodne oddychają przez skrzela i rozmnażają się zarówno płciowo, jak i bezpłciowo (obojnaczo), składają jaja lub są żyworodne. W akwarium ślimaki postrzegane są raczej jako szkodniki, ale w zasadzie wszystkie mogą się przyczyniać także do korzystnego wpływu na równowagę biologiczną (jeżeli tylko ich populacja jest
Glony w akwarium – jak się ich pozbyć? Pojawianie się glonów w akwarium to problem, który spędza sen z powiek wielu akwarystom, zarówno tym początkującym, jak i prowadzącym zbiorniki wiele lat. Ten artykuł wyjaśni ci, skąd się biorą glony w akwarium, jakie są ich rodzaje oraz podpowie, jak sobie z nimi poradzić. Przyczyny powstawania glonów w akwarium Wzrost roślin oraz glonów w akwariach jest związany z przeprowadzaniem fotosyntezy, czyli procesu, który pozwala organizmom roślinnym na wytworzenie energii niezbędnej do wzrostu. Uzyskują ją ze światła, dwutlenku węgla i wody. Rośliny akwariowe i glony cały czas konkurują ze sobą o substancje niezbędne do przeprowadzania fotosyntezy. Prowadząc akwarium, dążymy do tego, aby ilość dostarczanych substancji odżywczych była równa zapotrzebowaniu roślin. Jeśli substancji tych będzie za dużo, żywić się będą nimi również glony. Jedną z najczęstszych przyczyn nadmiernego rozrostu glonów w akwarium jest właśnie ich nieświadome dokarmianie. Niestety nie tylko ilość jest ważna, ale także proporcje między poszczególnymi składnikami. W sytuacji zaburzenia równowagi roślina nie będzie mogła pobierać substancji odżywczych z wody i zostaną one wykorzystane przez mniej wymagające glony. Ponieważ większość akwariów nie jest w stanie funkcjonować bez ingerencji człowieka, najczęściej to nasze działania powodują zachwianie równowagi w zbiorniku, a tym samym niekontrolowany rozrost glonów. Glony jako plechowce (organizmy niższe) mają mniej specyficzne potrzeby odżywcze niż rośliny wyższe i znacznie lepiej radzą sobie w sytuacjach niedoborów poszczególnych składników odżywczych. Aby hodować z sukcesem rośliny akwariowe, musimy zapewnić im odpowiednie warunki, ponieważ nawet niewielkie odchylenia od normy mogą skutkować zahamowaniem ich wzrostu. A kiedy roślina nie rośnie, nie pobiera substancji odżywczych. Z tej niewykorzystanej puli chętnie będą korzystać glony. Im więcej pożywienia będą miały do dyspozycji, tym szybciej będą się rozrastać. Jeśli chcemy posiadać akwarium bez glonów, musimy pamiętać, że kluczowe są proporcje między składnikami odżywczymi oraz ich sumaryczna ilość. Innymi słowy, musimy dostarczać substraty odżywcze w takiej ilości, żeby odżywić rośliny i nie nakarmić glonów. Dostarczane roślinie substancje odżywcze w postaci światła, węgla i nawozów muszą pozostawać w równowadze. Jeśli w akwarium będzie za mało węgla, a oświetlenie będzie intensywne, rośliny nie będą mogły korzystać z substancji odżywczych i zostaną one pobrane przez glony, pobudzane do wzrostu silnym światłem. Zwiększenie podaży węgla do akwarium przyspieszy wzrost roślin, które zaczną pobierać z wody substancje odżywcze, o które konkurują z glonami. Tym samym glony nie będą miały dostępu do składników niezbędnych do wzrostu. Podobna sytuacja ma miejsce, kiedy do akwarium nie dociera odpowiednia ilość światła. Do wzrostu, oprócz światła i węgla, potrzebne są pierwiastki. Najważniejsze dla roślin są makroskładniki: azot (N), fosfor (P) i potas (K). Muszą one pozostawać ze sobą w odpowiednich proporcjach, ponieważ niedobór jednego z nich uniemożliwi pobieranie przez rośliny pozostałych. To zjawisko wyjaśnia prawo Liebiga – czynnik, którego jest najmniej, działa na roślinę ograniczająco. Mówiąc prosto, jeśli roślinie zabraknie jednego ze składników odżywczych, inne składniki również nie zostaną przez nią pobrane i pozostaną w słupie wody. Jednym z najczęstszych zaburzeń w ilości pierwiastków powodujących rozrost glonów jest nieprawidłowy stosunek między ilością azotu i fosforu. Amerykański oceanograf Albert Redfield, przeprowadzając badania, zauważył, że optymalny stosunek między tymi pierwiastkami wynosi 16:1. Oznacza to, że fosforu powinno być zawsze 16 razy mniej niż azotu. Warto tutaj wspomnieć, że stosując testy akwarystyczne, nie badamy ogółu azotu i fosforu w akwarium, tylko ich związki: NO3 i PO4. Dla nich optymalny stosunek wynosi 10:1, a właściwie mieści się w przedziałach od 7 do 13:1. Więcej o stosunku Redfielda i jego ograniczeniach przeczytasz w podrozdziale dotyczącym sinic. W internecie dostępne są tabele i kalkulatory, które pomogą obliczyć, czy wartości w twoim zbiorniku są optymalne. Jeśli w twoim akwarium jest za dużo azotu, a za mało fosforu, będą pojawiać się glony zielone. Jeśli to fosforu będzie za dużo, mogą pojawić się sinice. W tym miejscu warto zwrócić uwagę na to, że nawet wtedy kiedy wartości poszczególnych makroelementów mieszczą się w granicach zapotrzebowania dla roślin, ale zaburzony jest ich stosunek, ryzyko wystąpienia glonów jest bardzo duże. Zanim zaczniesz zastanawiać się, jak zlikwidować glony w akwarium, musisz wiedzieć, że są one objawem, a nie przyczyną problemu. Glony są naturalnymi mieszkańcami każdego zbiornika wodnego i nie ma akwarium, które jest od nich całkowicie wolne. Jeśli zauważysz pojawienie się nadmiernej ilości glonów, sprawdź testami akwarystycznymi, jakie są parametry wody. Zwróć szczególną uwagę na zawartość związków azotowych i fosforanów oraz na to, czy nie zmieniła się twardość wody. Sprawdź, czy ilość dostępnego dla roślin światła jest dostosowana do ilości węgla i nawozów. Jeśli parametry odbiegają od normy, w pierwszej kolejności postaraj się je skorygować. Zastanów się, czy w przeciągu ostatnich 2–3 tygodni nie doszło do silnego naruszenia podłoża, awarii urządzeń akwarystycznych, przekarmienia ryb lub zmiany jakości wody używanej do podmian. Ustal też, jakie pojawiły się rodzaje glonów w akwarium. Znalezienie powodu pojawienia się nadmiaru glonów pomoże ci uniknąć problemu w przyszłości i ustalić najlepszy sposób jego usunięcia. Podsumowując: najważniejszymi czynnikami powodującymi nadmierny rozrost glonów w akwarium są: brak równowagi między dostarczanym światłem, węglem i nawozami;nieprawidłowe stężenia pierwiastków, zwłaszcza proporcje między azotem i fosforem;niedostateczna filtracja w akwarium;zmiana parametrów wody, w tym nagły wzrost pH spowodowany np. wyczerpaniem gazu z butli;zachwianie równowagi bakteryjnej;nadmiar substancji organicznych uwolnionych np. z podłoża, z pożywienia dla ryb lub z powodu ich przekarmienia. Istotny jest zwłaszcza DOC (Dissolved Organic Carbon) – rozpuszczony węgiel organiczny kumulujący się w wodzie przy braku podmian. Rodzaje glonów w akwarium Glonów występujących w akwariach jest bardzo dużo. Poniżej znajdziesz te, które w zbiornikach występują najczęściej. Dla łatwiejszej nawigacji po artykule rodzaje glonów zostały podzielone według kolorów. Glony czerwone (Rhodophyta) W tej grupie najczęściej spotykanymi glonami są krasnorosty (Audouinella). Występują w kolorze brązowym, purpurowym, a nawet prawie czarnym. Tworzą skupiska małych włosków, przypominając małe pędzelki. Potrafią w sposób spektakularny porosnąć rośliny, sprzęty, a także zwierzęta. Na zdjęciu poniżej zobaczycie mojego ślimaka o imieniu Kamil, który całe życie przechodził w czapce z krasnorostów. Z tyłu za nim znajduje się glon z grupy zielenic, traktowany jako ozdoba – dobrze znana akwarystom gałęzatka (Caldophora). Kamil Niestety zazwyczaj krasnorosty nie są w akwarium ozdobą i stanowią duży problem. Pojawiają się przy niedostatecznej filtracji i braku regularnych podmian wody. Uważa się, że ich występowaniu sprzyja woda o odczynie twardym (pH powyżej 7,5), z dużą ilością substancji mineralnych. Są one ciężkie do usunięcia mechanicznego. W walce z krasnorostami dobrze sprawdzi się suplementowanie zbiornika dwutlenkiem węgla, który zapobiega podwyższaniu pH. Jeśli krasnorosty pojawiają się punktowo (np. na pojedynczych liściach, kamieniach), do ich usunięcia możemy użyć preparatu carbo w płynie. Nierozcieńczony środek należy pobrać do strzykawki i dozować bezpośrednio na krasnorosty, a po kilku dniach problem powinien ustąpić. Niektórzy akwaryści są zwolennikami stosowania carbo w większych dawkach, dozowanego bezpośrednio do wody w akwarium. Metoda ta ma swoich zwolenników i przeciwników. Jeśli w akwarium posiadamy ryby lub inne zwierzęta, musimy liczyć się z tym, że stosowanie dawek większych niż zalecane przez producenta może być dla nich szkodliwe. Rzadziej występującym glonem z tej grupy jest Compsopogon. Jego plecha przypomina roztrząsające się drzewko grubsze u podstawy i zwężające się ku końcowi, w kolorze niebiesko-szaro-zielonym. Porasta korzenie, żwir i rośliny. Należy go regularnie usuwać mechanicznie. Niestety brak jest potwierdzonych informacji na temat jego zwalczania, czasem wymienia się bezpośrednie polewanie preparatami carbo lub wodą utlenioną oraz zaciemnienie akwarium na 3–4 dni. Glony zielone (Chlorophyta) Glony zielone, czyli zielenice, najczęściej występują w akwariach. W tej grupie znajdują się zielenice jednokomórkowe (GSA), które występują w formie kolonii, tworząc zielone punkty na roślinach i sprzętach w akwarium. Są ciężkie do usunięcia mechanicznego. Uważa się je za wskaźnik stabilizacji akwarium. Zielenice punktowe Drugim rodzajem glonów zielonych występujących w akwariach są zielenice połaciowe (GDA). Najczęściej obserwujemy je na szybach akwarium, gdzie tworzą zielony, równomierny nalot. Pojawiają się w niedojrzałych zbiornikach lub przy nagłych wahaniach stężenia pierwiastków w wodzie, spowodowanych zmianą nawożenia lub uwolnieniem związków z podłoża (podczas sadzenia roślin, nadmiernego oczyszczania podłoża). Są łatwe do usunięcia mechanicznego, wystarczające jest przetarcie szyb gąbką lub skrobakiem. Kolejnym glonem zielonym jest skrętnica (Spirogyra), która w akwarium tworzy zielone, cienkie, ale wytrzymałe nici dorastające nawet do kilkudziesięciu centymetrów. Przytwierdzają się one do roślin, skał i sprzętów w akwarium. Niektóre tworzą skupiska wyglądające jak zielona wata unosząca się w toni wody. Przyczyną występowania jest brak równowagi biologicznej, nagła zmiana parametrów wody lub brak równowagi między ilością światła, nawożeniem a dozowaniem CO2. Glony nitkowate często rozrastają się w wodzie z nadmiarem związków fosforowych oraz w niedojrzałych akwariach, w których ustępują samoistnie. Po rozpoznaniu przyczyny rozrostu usuwamy je mechanicznie, a przydatne do tego będą nożyczki. Pomocne w zwalczaniu skrętnicy mogą też być ryby, krewetki lub ślimaki. Więcej informacji na temat zwierząt odżywiających się glonami znajdziesz w dalszej części artykułu. Rhizoclonium to również glon występujący w formie zielonych nitek, są one jednak miękkie i łatwe do usunięcia. Pojawiają się w młodych zbiornikach, przy niedoborze związków azotowych oraz przy braku regularnych podmian wody. Usuwamy je poprzez nawinięcie na palec. Podobnie jak Spirogyra są chętnie zjadane przez ryby. Oedogonium to kolejny zielony glon nitkowaty występujący w akwariach. Jest jednak znacznie krótszy niż opisane wcześniej gatunki. Porasta korzenie, kamienie, rośliny i podłoże. Pojawia się przy niedoborze związków azotowych oraz niewystarczającej suplementacji CO2. Można usuwać go ręcznie, pocierając liście czy skały. Warto posiadać w akwarium ryby lub krewetki, które będą się nim żywiły, lub zamontować lampę UV, znacząco ograniczającą jego przyrost. Do grupy glonów zielonych zaliczymy też euglenę zieloną, organizm z grupy wiciowców. Unosi się ona w toni wodnej i powoduje jej charakterystyczny zielony zakwit. Pojawia się w zbiornikach z nieustabilizowanym cyklem azotowym, w warunkach niedostatecznej filtracji, przy nadmiarze związków organicznych lub nagłej zmianie oświetlenia. Zawsze świadczy o poważnych problemach w prowadzeniu zbiornika. W przypadku wystąpienia zielonego zakwitu wody należy znacząco ograniczyć stosowanie nawozów, unikać podmian wodą kranową (w której mogą znajdować się substancje stanowiące dla niej pożywkę) oraz umieścić w filtrze włókninę, która mechanicznie będzie wyłapywać pływające cząsteczki. Następnie pozostaje czekać. Zakwit wody spowodowany tym organizmem, po zużyciu nadmiaru substancji odżywczych, powinien ustąpić samoistnie. Polecane czasem ograniczanie dostępu do światła może nie być skuteczne, ponieważ euglena jest w stanie odżywiać się w inny sposób niż przez prowadzenie fotosyntezy. Glony brązowe Brunatnice to glony koloru brązowego, które tworząc naloty i włoski, pokrywają szyby, rośliny, podłoże i sprzęty w akwarium. Są miękkie w dotyku i łatwo usunąć je mechanicznie. Uważa się, że przyczyną ich wystąpienia jest zbyt słabe oświetlenie. Okrzemki to glony w formie brązowego nalotu pokrywającego zawartość akwarium. Pojawiają się najczęściej w świeżych zbiornikach i ustępują samoistnie – ich miejsce zajmują glony zielone. Jeśli po zakończeniu procesu dojrzewania akwarium okrzemki nie cofną się, należy sprawdzić, czy używana do podmian woda nie jest bogata w krzem. Są to glony ciężkie do usunięcia mechanicznego, pomocne w zwalczaniu mogą okazać się ślimaki. Kolejnym glonem brązowym jest szantransja (Chantransia). Są to skupiska krótkich, prostych włosków w kolorze brązowym, czasem z fioletowymi refleksami. Są dość inwazyjne, mogą porosnąć sporą część roślin, zabierając im powierzchnię niezbędną do pobierania składników odżywczych, dlatego warto reagować od razu po ich pojawieniu się. Występują po uwolnieniu materii organicznej z podłoża lub przy nieodpowiednich proporcjach składników odżywczych (zwłaszcza niedoborze potasu i nadmiarze fosforu). Sinice to bakterie, które tworzą ciemnozielone kolonie w akwariach. Ponieważ często są mylone z glonami, zostały uwzględnione w tym artykule. Występują w formie nalotu, w kolorze ciemnej zieleni, fioletu, czasem z czerwonymi nalotami. Często w ich okolicy pojawiają się pęcherzyki gazu. Mają charakterystyczny zapach (najczęściej wyczuwalny po roztarciu w palcach), kojarzony z mokrą ziemią. Sinice nie powinny występować w akwarium, a ponieważ nie są to glony, wcześniej opisane sposoby nie będą skuteczne. Przyczyny występowania sinic w akwarium są złożone. Nie sposób tu nie wspomnieć, że zgodnie ze współczynnikiem Redfielda bakterie te będą rozmnażać się wtedy, kiedy w wodzie zaobserwujemy zwiększoną ilość fosforu względem azotu. Niewątpliwie, jeśli wykryjemy w zbiorniku takie zaburzenie, należy je wyrównać, stosując nawozy azotowe lub preparaty wiążące związki fosforanowe. W praktyce jednak ogólnodostępnymi testami akwarystycznymi ciężko jest osiągnąć precyzyjne pomiary, co znacząco wpływa na wyliczanie proporcji między fosforem a azotem. Co więcej, stosunek Redfielda uwzględnia także zawartość węgla, co jest zazwyczaj bezkrytycznie pomijane przy jego wyliczaniu. Niemniej jednak, zwalczając sinice, powinniśmy zacząć od sprawdzenia stosunku azotu do fosforu, mając przy tym świadomość ograniczeń tej metody. Kolejnym krokiem w walce z sinicami powinno być mechaniczne usunięcie jak największej ilości kolonii. Warto po takim czyszczeniu przeprowadzić podmianę części wody. Następnie należy zastosować preparaty enzymatyczne lub antybiotyki. Używając produktów przeznaczonych do zwalczania sinic, należy zawsze przestrzegać zaleceń producenta lub poradzić się specjalistów. Niektóre preparaty mogą być szkodliwe dla krewetek, ryb lub ślimaków. Sinice znikają z akwariów po dwóch tygodniach braku światła, jednak ta metoda nie sprawdzi się w akwariach roślinnych. Niektórzy akwaryści stosują wodę utlenioną bezpośrednio na kolonie sinic. Pomocne mogą być lampy UV, ale nie zniszczą one kolonii tworzących się na podłożu i sprzętach w akwarium. Niestety walka z sinicami jest bardzo trudna i niejednokrotnie kończy się restartem całego zbiornika. Ryby na glony Tak jak zostało wspomniane wcześniej, w akwarium najważniejsza jest równowaga. Glony stanowią nieodłączną część biologii naszych zbiorników, jedną z metod kontroli ich populacji jest posiadanie takich gatunków ryb, które będą się nimi żywić. Crossocheilus siamensis – grubowarg syjamski, kosiarka – ryba, która chętnie odżywia się glonami, w tym oedogonium i skrętnicą oraz glonami pędzelkowatymi, czyli krasnorostami. Wpuszczamy do akwarium kilka sztuk (w zależności od litrażu). Niestety musimy się liczyć z tym, że mogą one zniszczyć niektóre rośliny akwariowe – lubią zwłaszcza mech jawajski, chociaż zależy to od upodobań poszczególnych osobników. Uważane są za jedne z najskuteczniejszych ryb w zwalczaniu glonów. W akwariach osiągają wielkość około 10 cm, więc nie jest to gatunek przeznaczony do hodowania w małych zbiornikach. Otocinclus affinis, vittatus lub macrospilus – dostępne w sklepach jako otosek przyujściowy – ryba znacznie mniejsza niż kosiarka, osiąga około 4–5 cm. Odżywia się głównie glonami, najczęściej można ją obserwować podczas żerowania na szybach i liściach. Nie żywi się glonami, które tworzą nitki i strzępki. Ze względu na niewielki rozmiar mogą być trzymane w dość licznych grupach, przez co są bardzo wydajne w „sprzątaniu” akwarium. Jeśli w zbiorniku hodujemy większe gatunki ryb, to szukając otosków, należy wybierać dorosłe osobniki, bo mniejsze mogą stać się ich pokarmem. Otosek przyujściowy Poecilia sphenops – molinezja ostrousta oraz Xiphophorus helleri – mieczyk Hellera. Oba gatunki są popularne i znane akwarystom. Ryby te chętnie skubią krótkie glony występujące na roślinach. Żywią się zarówno zielenicami, okrzemkami, jak i brunatnicami. Niezwykle skuteczne w usuwaniu glonów są również gatunki należące do rodziny Garra. Ślimaki i krewetki na glony Filopaludina sp. Military helmet – ślimak, który swoim wyglądem przypomina czarny kask. Bardzo skuteczny w zwalczaniu wszystkich rodzajów glonów z szyb i kamieni. Przydatny zwłaszcza wtedy, kiedy mamy utrudniony dostęp do ich czyszczenia (np. z powodu gęstej roślinności). Aktywny w nocy, w dzień zakopuje się w podłożu. Nie niszczy roślin. Jego wadą jest składanie jajeczek na szybach i dekoracjach w akwarium, jest to jednak cecha osobnicza. Obecnie w moim zbiorniku mieszkają helmety, które w ogóle nie składają jaj. Nie rozmnaża się w wodzie słodkiej, co jest kolejną zaletą tego gatunku, ponieważ nie narażamy się na niekontrolowane zwiększenie populacji. Filopaludina sp. Military helmet Neritina natalensis „Zebra” – ślimak, którego muszla przybiera kolor od żółtego do pomarańczowego i jest pokryta czarnymi pasami (stąd nazwa). Gatunek bardzo spokojny, prowadzący nocny tryb życia. Żywi się glonami, szczególnie upodobał sobie okrzemki. Jeśli ma dostęp do pożywienia, nie niszczy roślin. Podobnie jak helmet składa w akwarium białe jaja, z których nigdy nie wyklują się ślimaki. W sklepach możemy spotkać wiele różnych ślimaków Neritina, które równie skutecznie rozprawią się z glonami. Caridina multidentata – krewetka Amano, której głównym składnikiem diety są glony. Jest to niewielki gatunek, który spędza czas na poszukiwaniu roślinnego pożywienia. Potrafi bardzo skutecznie oczyścić akwarium z glonów i z tego względu jest ceniona przez akwarystów. Należy pamiętać, że w sytuacji niedoboru pożywienia może zjadać rośliny. Ze względu na niewielki rozmiar nie nadaje się jednak do zbiorników, w których są większe ryby. Preparaty na glony w akwarium Na rynku dostępnych jest wiele preparatów zwalczających glony w akwarium. Jeśli wcześniej opisane sposoby nie przyniosły pożądanych rezultatów i nie możemy pozwolić sobie na wprowadzenie do zbiornika ryb, ślimaków lub krewetek, które żywią się glonami, możemy posiłkować się właśnie nimi. Tutaj jeszcze raz należy przypomnieć: zawsze najlepszym wyborem podczas zwalczania glonów jest określenie przyczyny występowania ich nadmiernego rozrostu i działanie celowane. Wiemy, że najczęstszą przyczyną występowania tych organizmów są zaburzenia w stosunku azotu do fosforu. Jeśli przeprowadzając testy akwarystyczne, zauważymy nadmiar fosforanów, należy wybrać preparat, który usunie ich nadmiar ze zbiornika. Jeśli wykryjemy niedobór związków azotowych, wybieramy nawóz, który zwiększy ich ilość. Do wyboru mamy też specjalistyczne preparaty, które działają kompleksowo – zawierające algicydy lub carbo w płynie oraz takie, które przeznaczone są do zwalczania konkretnych gatunków np. zielenic lub sinic. Stosując preparaty zwalczające glony, należy stosować się do zaleceń producenta. Trzeba też sprawdzić, czy są bezpieczne dla zwierząt w naszym akwarium. Bardzo pomocne w ograniczeniu rozwoju glonów są też lampy UV, które usuwają z wody ich przetrwalniki. Jak usunąć glony z kamieni Glony z kamieni możemy usunąć na kilka sposobów. Jeśli jest taka możliwość, kamienie należy wyciągnąć z wody, upewnić się, że nie ma na nich żadnego ze zwierząt akwariowych (np. dobrze kamuflującego się helmeta), zalać wrzątkiem lub wygotować. Następnie należy mechanicznie usunąć pozostałości, używając drucianej szczotki. Po wstępnym wyczyszczeniu kamień można posmarować preparatem carbo w płynie. Niektórzy akwaryści z powodzeniem używają też kwasku cytrynowego do czyszczenia kamieni poza akwarium. Przed wyciągnięciem kamieni z wody należy zawsze ocenić, czy nie spowoduje to znacznego naruszenia podłoża – będzie to skutkować uwolnieniem do słupa wody substancji organicznych i w dłuższej perspektywie nasili problem z nadmiernym rozrostem glonów. Jeśli nie możemy wyciągnąć kamieni z wody, a są one stabilnie ułożone, najlepiej do ich mechanicznego czyszczenia użyć szczoteczki do zębów. Co ciekawe, dość dobrze sprawdzają się również szczoteczki elektryczne, natomiast przed ich użyciem upewnijmy się, czy mogą być zanurzane w wodzie. Po usunięciu glonów polewamy kamienie preparatem carbo, dozując go za pomocą strzykawki. Zabieg taki powtarzamy codziennie przez tydzień, uważnie obserwując ryby i krewetki, dla których nadmiar preparatu może być szkodliwy. Carbo dobrze sprawdza się również bez mechanicznego usuwania glonów. Polewamy plechę codziennie przez 7 dni. Po tym czasie glony powinny się wycofać. Sposób ten jest bardzo przydatny przy niestabilnych dekoracjach. Podsumowując: glony są naturalnymi mieszkańcami naszych zbiorników. Ze względu na to, że akwarium jest systemem zamkniętym, nadmierny rozrost glonów zawsze jest wynikiem naszych błędów. Należy dążyć do równowagi między dostarczanymi substancjami energetycznymi a zapotrzebowaniem roślin, ponieważ nadmiar tychże substancji będzie wykorzystywany przez glony. Duża ilość substancji odżywczych w słupie wody może wynikać nie tylko z nadmiernego nawożenia, ale też z tego, że nie są one pobierane przez rośliny (prawo Leibega, zbyt słabe oświetlenie, za mała ilość węgla), nieprawidłowego stosunku azotu do fosforu (stosunek Redfielda) lub nagłego uwolnienia substancji organicznych do słupa wody. Z niewykorzystanych przez rośliny substancji będą miały pożytek glony, które przy nadmiarze pożywienia będą szybko rosły. Jeśli zauważymy nadmierny rozrost glonów, zastanówmy się, jaka jest tego przyczyna, i zidentyfikujmy, z jakim glonem mamy problem. Następnie ustabilizujmy parametry wody w akwarium i zastanówmy się nad wprowadzeniem do zbiornika zwierząt, które żywią się glonami. Jeśli naturalne sposoby zawiodą, sięgnijmy po profesjonalne preparaty do zwalczania glonów w akwarium. Na szkle robi sie osad taki bialy tai niteczki na szkle chodza takie cinkie i biale i chodza po tym szkle ; ( jak z nimi walczyc..bez wypuszczania rybek lub z wypuszczeniem. : ( (. Całe arwarium czyściłam 3 razy. To samo kamyki domek roslinki ale po 2 tygodniach wróciły ;//. Niteczki białe takie cos rusza się, grubość włosa
By rafalniski · Posted 6 hours ago Cytując kolejnego klasyka "Judyta nie dramatyzuj" 🙂 Kolego @jarek1969 nikt z nas (a tym bardziej ja) nie chciał cię obrażać ani wyśmiewać - jeżeli poczułeś się urażony - to przepraszam 🙂 Zaproponowaliśmy ci alternatywne rozwiązania, które naszym zdaniem byłyby bardziej wydajne. Każdy kto zabierał głos w tym wątku ma co najmniej kilkuletnie doświadczenie z Malawi i dodatkowo wykorzystywał sprzęt, który ty planujesz użyć - stąd nasze konkretne uwagi. Nasze forum jest właśnie po to, żeby inni nie musieli doświadczać problemów z którymi zetknęli się inni 🙂 Ty jednak zdecydowałeś się pozostać przy swoim - ok zaakceptowaliśmy to i dostałeś jasne wskazówki co zrobić - tj. rozbić swoją koncepcję na dwa obiegi filtracji. Pamiętaj, że Malawi to specyficzny biotop i niestety to co zwykle inni akwaryści stosują u siebie nie zawsze się u nas sprawdza. Wymyślony przez ciebie układ zapewni ci max. 400-600 l/h przepływu, jeżeli zrobisz dwie nitki to uzyskach łącznie max. 800-1200 l/h - zastanów się więc czy to na pewno wystarczy do twojego akwarium. To że dasz dwie pompy po 1500l/h nie oznacza, że tyle z nich wyciągniesz! Niezależnie od tego czy połączysz pompy i Multikani szeregowo czy równolegle - Multikani i tak zdławi ci przepływ na maxa - zmierz sobie średnice wewnętrzne przelotów w środku i może wtedy się przekonasz i uznasz, że nasze rady jednak coś w sobie miały. No i na koniec kwestia zasysania wody - sorki ale nie wiem jak bardziej obrazowo można ci to było przekazać - chyba każdy akwarysta wie jak spuścić wodę wężem z akwarium🙂 Jeżeli nadal to dla ciebie problem - oto wskazówka - jak złożysz już cały układ i nie będzie w nim wody to rurkę wylotową umieść nad wiadrem poniżej akwarium i zassij powietrze ustami - jak woda pojawi się w wężu wlotowym poniżej akwarium to możesz już przestać zasysać i reszta układu napełni się sama grawitacyjnie - wystarczy poczekać. Jak woda wyleci z drugiego końca to rurkę wylotową wkładasz do akwarium i wtedy włączasz pompę - ot i cała filozofia 🙂 PS. Moim zdaniem jak już odpalisz swój układ i stwierdzisz, że jednak jest on zbyt słaby na Malawi to zajrzysz tu z powrotem dużo szybciej 🙂 Powodzenia!
Rozgniecionych ślimaków nie trzeba wyjmować z akwarium, po prostu zgniataj je palcem na szybie i zostawiaj, spadną na dno albo ktoś zje te resztki. U mnie rozgniecione przytuliki zjadała chętnie ampularia. Waldek ↓. 15 wrz 2009, 17:47 #5. Ja natomiast bardzo lubię ślimaki w akwarium i uważam, że są pożyteczne (nawożą, żjadają

W akwariach słodkowodnych spotyka się wiele gatunków ślimaków. Akwaryści najczęściej dzielą je po prostu na te „dobre”, czyli takie, które chcieliby mieć w swoim zbiorniku (i za które często są gotowi zapłacić) oraz „złe”, a więc takie, które pojawiają się nieproszone i stanowią uciążliwą plagę. W bieżącym numerze ZooBranży podpowiemy, jak dbać o te pierwsze i jak najłatwiej i najbezpieczniej pozbyć się tych ostatnich. Zacznijmy jednak od tych „niechcianych”. „Panie, skąd się toto wzięło?” Do ślimaków inwazyjnych w warunkach akwariowych najczęściej należą pospolite gatunki krajowe takie jak żyworódki, błotniarki, zatoczki i rozdętki. Dawniej, gdy akwaryści standardowo zaopatrywali się w żywy pokarm poławiając plankton i „robaki” w okolicznych stawach wraz z nimi przynosili szkodniki, w tym właśnie niechciane mięczaki. Obecność takich ślimaków w akwarium nikogo więc nie dziwiła. Obecnie jednak wielu, zwłaszcza początkujących posiadaczy zbiornika, gdy zauważa w nim pierwsze pełzające po szybach stworzonka reaguje na ich obecność zdziwieniem. „Panie, skąd się toto wzięło?” – takie pytanie w kontekście ślimaków słyszał chyba każdy sprzedawca w sklepie zoologicznym. Odpowiedź na nie jest prosta – ślimaki najczęściej trafiają do zbiornika wraz z roślinami do których przyklejone są ich jaja i młodziutkie, kilkumilimetrowe osobniki. I choćbyśmy nie wiem jak długo oglądali nowo przyniesione rośliny to nigdy nie uzyskamy pewności czy nie ma wśród nich żadnych „pasażerów na gapę”. Pewnym rozwiązaniem jest oferowanie i polecanie klientom roślin in vitro, które – uprawiane w warunkach sterylnych – na pewno są wolne od ślimaków i innych plag. Niestety, w tej postaci dostępnych jest tylko część gatunków roślin akwariowych, pozostałe zaś – sprzedawane w tradycyjnych koszyczkach – potencjalnie niosą wraz z sobą „pełzające zagrożenie” Koniec końców, niemal każdy akwarysta przynajmniej raz w życiu doświadczył w akwarium inwazji ślimaków. Zaczyna się zwykle niegroźnie – na szybach, roślinach i dekoracjach zauważamy pierwsze, malutkie mięczaki. Wiele osób wita je nawet z radością, jako coś „nowego” i „ciekawego”, co dodatkowo ożywia zbiornik. Niestety, z czasem ślimaków przybywa, robią się coraz większe i „bezczelniejsze”. Pełzając po wszystkim co się da znacząco obniżają walory estetyczne zbiornika, produkują sporo walających się po dnie odchodów i – co gorsza – dobierają się do wypielęgnowanych roślin wygryzając dziury w ich liściach. Prędzej czy później nie pozostaje więc nic innego jak zabrać się za ich zwalczanie. Co na ślimaki? Niestety, walka ze ślimakami bywa trudna i uciążliwa. Istnieje kilka metod na pozbycie się tych szkodników. Dawniej najczęściej sięgano po specjalne preparaty chemiczne, których na rynku było całkiem sporo. Bardzo szybko okazało się jednak, że działają one bardzo radykalnie nie tylko na mięczaki. Po prostu, ślimaki są stosunkowo odporne na „chemię” i do ich skutecznego zwalczenia trzeba było zastosować mocne środki, które szkodziły również roślinom i rybom (nie wspominając nawet o tak modnych obecnie akwariowych skorupiakach). Dodatkowo, ze względu na zaostrzające się przepisy legislacyjne, większość z nich wycofano ze sprzedaży. Środki takie oferuje obecnie kilka firm. Przed ich użyciem należy jednak dokładnie zapoznać się z instrukcją, aby przekonać się, czy nadają się do zastosowania w konkretnym zbiorniku i czy nie ma żadnych przeciwwskazań do ich użytkowania. Poza tym trzeba pamiętać, że kurację chemiczną najczęściej trzeba powtarzać i to nawet kilkakrotnie, bowiem większość preparatów działa tylko na dorosłe mięczaki, nie niszczy zaś ich jaj. Tak więc należy na bieżąco zwalczać kolejne partie osobników, które się z nich wylęgają. Istnieje jeszcze jedna metoda walki ze ślimakami, którą można zaliczyć do „sposobów chemicznych”. Co więcej, jest on stosunkowo skuteczna, tyle, że nie nadaje się bezwarunkowo do każdego akwarium. Otóż praktycznie wszystkie ślimaki bardzo źle znoszą wyjątkowo miękką i kwaśną wodę (doskwiera im wtedy brak minerałów koniecznych do budowy muszli). Jeśli więc w akwarium hodowane są ryby lubiące takie parametry wody (np. wiele gatunków z Ameryki Południowej) można z powodzeniem to wykorzystać. Do zmiękczania wody najlepiej polecić dolewkę wody demineralizowanej, a do obniżenia poziomu odczynu pH – specjalistyczne preparaty akwariowe. Najprostszą metodą eksterminacji niechcianych mięczaków do której ucieka się zwykle odruchowo większość posiadaczy ślimaczego problemu jest mechaniczne usuwanie na bieżąco nadmiaru szkodników ze zbiornika. Niestety, jest to przysłowiowa „walka z wiatrakami” gdyż mnożą się one szybciej niż jesteśmy w stanie je usuwać, poza tym widoczne gołym okiem efekty uzyskuje się raczej tylko w małych i niezbyt gęsto zarośniętych akwariach. Co więcej, o ile stosunkowo łatwo jest „wyłapać” dorosłe szkodniki o tyle znacznie trudniej zauważyć ich formy młodociane oraz jaja. Ręczne usuwanie ślimaków z akwarium po prostu nie ma więc końca. Niektóre firmy oferują pułapki do chwytania ślimaków. Najczęściej mają one postać pudełka z zapadką do którego należy włożyć przynętę, np. tabletkę pokarmu. Pułapkę taką najlepiej zastawić wieczorem, a rano usunąć wraz z uwięzionymi w niej mięczakami. Niestety, metoda ta, choć z pozoru wygodna, jest bardzo mało wydajna i pozwala na co najwyżej ograniczenie ilości szkodników w akwarium, niemożliwe jest natomiast całkowite usunięcie ich w ten sposób. Bodaj najbezpieczniejszą i najprostszą drogą do eksterminacji niepożądanych ślimaków jest umieszczenie w akwarium „broni biologicznej”, czyli zwierzaków, które się nimi odżywiają. Niestety, ta metoda również ma swoje minusy. Nie wszyscy „ślimakożercy” nadają się bowiem bezwarunkowo do każdego akwarium, poza tym wiele z nich miewa dość uciążliwe zwyczaje, które mogą nie być w smak posiadaczowi akwarium. Gdyby stworzyć ranking najskuteczniejszych stworzeń akwariowych żywiących się ślimakami to zdecydowanie pierwsze miejsce należy się kolcobrzuchom. Na temat tych ryb można znaleźć mnóstwo informacji w internecie. Dlatego chyba każdy sprzedawca w sklepie akwarystycznym słyszał choć raz pytanie o „kolcobrzucha na ślimaki”. Tymczasem, choć ryba ta faktycznie w mig potrafi uporać się z mięczakami, nie nadaje się do klasycznego akwarium. Przede wszystkim najczęściej oferowane w handlu gatunki należy pielęgnować w słonawej wodzie, a po drugie są one wyjątkowo terytorialne – innymi słowy, nie tolerują obecności innych ryb i należy trzymać pojedynczy okaz w oddzielnym akwarium. Kolejnym gatunkiem ryby słynnym ze ślimakożerności jest bocja wspaniała. Faktycznie, ryby te bardzo skutecznie walczą z mięczakami, ale dorastają do stosunkowo słusznych rozmiarów (w akwarium przeważnie do 18 cm długości, choć zdarzają się większe okazy), są ruchliwe i – co najważniejsze – typowo stadne. Powinno się pielęgnować je w grupach składających się z co najmniej 5-6 sztuk. Trzymane w mniejszych stadach lub pojedynczo stają się agresywne i mogą atakować inne ryby. Poza tym wymagają minimum 250-litrowego zbiornika (a część fanów tych ryb twierdzi, że nawet większego), sporadycznie zdarza im się uszkadzać delikatniejsze rośłiny, mogą też pożerać krewetki. Mimo swej bezsprzecznej urody zdecydowanie nie nadają się więc do każdego akwarium. Tak więc możemy polecać je tylko posiadaczom dużych zbiorników, którzy są w stanie zaakceptować zwyczaje tych ryb. Na szczęście jest zwierzak, którego bezwarunkowo możemy polecić do zwalczania ślimaków w prawie każdym akwarium. To… również ślimak, tyle że z gatunku Anentome helena, w handlu szeroko znany pod nazwą „helenki”. Ten pochodzący z Dalekiego Wschodu mięczak dorasta zaledwie do 2-3 cm długości posiada charakterystyczny „harpun”, za pomocą którego niezwykle sprawnie poluje na inne ślimaki, po czym z apetytem pożera ich ciała. Co więcej, „helenki” są praktycznie całkowicie bezpieczne dla akwarium i nie powodują żadnych skutków ubocznych (sporadycznie zdarza im się pożreć krewetkę, ale – najprawdopodobniej – ich ofiarą podają raczej sztuki starsze i osłabione). Mnożą się przy tym stosunkowo wolno, nie ma więc ryzyka, że – po zwalczeniu ślimaczej plagi – same „zaślimaczą” akwarium. Tak więc zapas „helenek” powinniśmy stale mieć w sklepowych zbiornikach i oferować te żarłoczne maluchy jako bodaj najskuteczniejsze i najlepsze remedium na niepożądane ślimaki w akwariach naszych klientów. UWAGA! Ich nabywców zawsze należy uprzedzić, że mięczaki te nie dzielą ślimaków tak jak akwaryści na „pożądane” i „niepożądane”, tylko na „smaczne” i „Bardzo smaczne”. Oprócz błotniarek, rozdętek i zatoczków mogą więc pożreć również pożyteczne ich gatunki o których będzie mowa poniżej. „Dobre” ślimaki Oprócz „złych” ślimaków, których nikt w akwarium nie chce istnieją też „dobre” gatunki tych mięczaków, które są chętnie kupowane i mogą wzbogacić naszą ofertę zwierząt akwariowych, a nam dać szansę na raczej niewielki wprawdzie, ale niekłopotliwy i dodatkowy zarobek. Ich listę (poza opisanymi już „helenkami”) otwiera tak zwana „ampularia” (tak naprawdę są to ślimaki z rodzaju Pomacea). Ślimak ten pochodzi z Ameryki Południowej. Osiąga pokaźne jak na akwariowe warunki rozmiary – jego muszla dorasta do 65 mm średnicy, zaś mięsista „noga” – nawet powyżej 10 cm długości. Ślimaki te dobrze nadają się do każdego akwarium, pomijając zbiorniki z delikatniejszymi roślinami, które mogą permanentnie uszkadzać. Akwarium powinno być szczelnie przykryte, zaś między lustrem wody a pokrywą należy pozostawić min. 2 cm przestrzeni do swobodnego oddychania oraz do składania jaj. „Ampularie” są łatwe w wykarmieniu. Chętnie zjadają pokarmy dla ryb w tabletkach, plasterki surowego ogórka, mrożony szpinak, parzoną lub mrożoną sałatę, a nawet mrożony plankton. Dobrze mnożą się w akwarium i, nie kontrolowane, same mogą przerodzić się w plagę. Na szczęście istnieje prosty sposób na kontrolę liczebności ich populacji. Ślimaki te składają bowiem jaja nad wodą w dużych, łatwych do zauważenia kokonach przyklejonych do szyby lub pokrywy akwarium. Wystarczy więc na bieżąco usuwać wspomniane kokony, a „ampularii” w akwarium nie będzie przybywało. Pożytecznymi ślimakami są też tak zwane „świderki”, czyli przedstawiciele rodzaju Melanoides. W naturze zamieszkują tropikalne wody Azji i Afryki. Mięczaki te żyją w podłożu. Spulchniają je i wyjadają z niego resztki pokarmów oraz martwą materię organiczną. Dzięki temu poprawiają cyrkulację wody wśród korzeni roślin i zapobiegają powstawaniu stref gnilnych. W braku dostatecznej ilości pokarmu należy dokarmiać je (najlepiej w nocy) tabletkami dla ryb akwariowych opadającymi na dno. W akwariach bardzo modne są obecnie egzotyczne ślimaki glonożerne z rodzajów Clithon, Neritina oraz tzw. „Helmet snails”. Są one bardzo lubiane przez akwarystów ponieważ wiele gatunków odznacza się atrakcyjnym ubarwieniem oraz kształtami muszli. Mięczaki te nie niszczą roślin, są bardzo spokojne i mogą stanowić ciekawy dodatek do każdego zbiornika który pracowicie oczyszczają z glonów wyręczając opiekuna w tym niezbyt przyjemnym obowiązku. Warto wspomnieć również o pięknych ślimakach z rodzaju Tylomelania pochodzących z Sulawesi. Odznaczają się one niezwykle oryginalnym wyglądem, a niektóre gatunki również sporymi rozmiarami. Żywią się one glonami lub resztkami organicznymi, można z powodzeniem dokarmiać je opadającymi na dno pokarmami dla ryb oraz warzywami. Mięczaki te są jednak nieco bardziej wymagające (potrzebują krystalicznie czystej, doskonale natlenionej wody, o dość wysokiej temperaturze) i ich pielęgnację można polecać raczej bardziej doświadczonym miłośnikom akwarystyki. W korzystnych warunkach dość dobrze mnożą się w akwarium. Warto posiadać je w sklepowych zbiornikach, bowiem te duże, piękne mięczaki robią ogromne wrażenie na klientach i stanowią swoistą ciekawostkę w naszej ofercie. Przeczytaj też: Akwarium low-tech, jak to działa? Glony w akwarium – profilaktyka i zwalczanie Dziesięć problemów w pielęgnacji akwarium. Co poradzić akwaryście? (cz. 1) Ryuboku Czyli „zatopiony las” w akwarium

Kamienie, muszelki i inne ozdoby do akwarium. Może się wydawać, że kamień to kamień, więc o czym tu pisać. Otóż nie do końca tak jest. Wiele z nich może się rozpuszczać zupełnie zmieniając skład i właściwości wody w akwarium.
Autorem artykułu jest Mateusz Langner Prawdopodobnie większość akwarystów na całym świecie miała w pewnym czasie doczynienia z ślimakami w akwarium. Często uważane za przyjaciół w walce z glonami, z czasem potrafią jednak skutecznie zdominować zbiornik i stać się uciążliwymi mieszkańcami. Problem ślimaków dotyka właściwie wszystkich prędzej czy później, ponieważ te zostają przetransportowane z kupionymi roślinkami, na których znajdują się jaja ślimaków. Przede wszystkim należałoby wyeliminować przyczynę problemu i zabezpieczyć się przed transportem tych mięczaków do zbiornika słodkowodnego. Zanim posadzisz nowe roślinki do akwarium przygotuj: Roztwór ałunu – do dwóch, trzech litrów wody wsyp jedną łyżeczkę ałunu, a w uzyskanym w ten sposób roztworze umieść roślinki. Wystarczą 2 dni na eliminację ślimaków i ich jaj. Po tym czasie wyciągnij roślinki i dokładnie opłucz je pod wodą. Gotowe. Nadmanganian potasu – jeśli zależy Ci na czasie wykorzystaj roztworu nadmanganianu potasu. Na 2 litry wody wsyp 1/4 łyżki stołowej. Roślinki płucz w roztworze przez 10-20 minut po czym obmyj pod wodą. CO JEŚLI JUŻ NASI MIESZKAŃCY ZADOMOWILI SIĘ NA DOBRE? Rybki akwariowe mogą skutecznie walczyć z drobnymi mięczakami. Zdecyduj się na zakup karasia złotego, bocję wspaniałą lub kolcobrzucha. Z dobrymi osobnikami poradzi sobie także większość odmian guramina. Ślimaki usuwane ręcznie i tak będą Cię skutecznie wyprzedzały. Pamiętaj, że potrafią dokonywać samozapłodnienia, a ze względu na obojniactwo w parach rozmnażają się w zadziwiającym tempie. Jeśli wolisz nieco mniej konwencjonalne sposoby na pozbycie się niechcianych mieszkańców, a Twoje rybki akwariowe niechętnie się nimi zajmują, możesz kupić ślimaka, który specjalizuje się w wykańczaniu konkurencji. Mowa oczywiście o Anentome Helena – drapieżniku, który właściwie wysysa z muszli inne gatunki ślimaków. Znajdziesz go w dobrych sklepach zoologicznych, akwarystycznych, a nawet na Allegro (upewnij się, że kupujesz zwierzęta od sprawdzonego sprzedawcy, który dokłada wszystkich starań, aby zwierzęta nie ucierpiały podczas transportu). --- Artykuł pochodzi z serwisu
Taśma miedziana na ślimaki to doskonałe rozwiązanie. Szkodniki nie będą zbliżać się do twoich upraw. Ślimaki bez muszli potrafią siać prawdziwe spustoszenie w uprawach. Uszkadzają , przez co często marnieją. Istnieje jednak skuteczny oraz humanitarny sposób na to, aby ślimaki omijały twój ogród szerokim łukiem.
Zarodniki glonów występują w każdym akwarium, jednak to od warunków w nim panujących zależy to, czy opanują cały zbiornik czy też nie. Zadaniem akwarysty jest to, aby zadbać o odpowiednie środowisko, kontrolować stan wody, a w razie potrzeby szybko reagować. Nawet jeśli większa ilość glonów pojawi się w naszym akwarium, jesteśmy w stanie zapanować nad sytuacją, tyle że potrzebna jest do tego wiedza i odpowiednie produkty znajdujące się w ofercie sklepów zoologicznych. Jak więc zwalczyć glony w akwarium? ContentsRodzaje glonów w akwariumJak zlikwidować glony w akwarium?Brązowy nalot na roślinach w akwarium i inne problemy – skąd biorą się glony?Węgiel aktywny w akwarium, a glony Rodzaje glonów w akwarium Aby poznać skuteczny sposób na glony w akwarium, trzeba pierwsze poznać ich rodzaj. To właśnie na tej podstawie dobierane są odpowiednie preparaty pozwalające skutecznie je zwalczać. Glony stanowią liczną i niejednolitą grupę prostych roślin beztkankowych. Są samożywne i mają jądro komórkowe. Warto wiedzieć, że można wyróżnić ponad 30 tysięcy gatunków glonów. W sprzyjających warunkach tworzą one zakwity (duże zagęszczenie komórek), które powodują zmiany koloru wody. Namnożenie się glonów jest niebezpieczne, ponieważ powoduje zmniejszenie ilości tlenu w wodzie. Organizmy te można podzielić na kilka grup, przyjmując podział praktyczny, czyli odwołujący się do ich wyglądu. Wyróżnić można ♦ Zielenice jednokomórkowe – zielone glony w akwarium tworzące drobny pył porastający powierzchnię szyb. Pojawiają się one najczęściej w przypadku nadmiaru mikroelementów w wodzie, czyli nieodpowiedniego, zbyt intensywnego nawożenia. ♦ Zielenice punktowe – od glonów wyróżnionych wyżej różnią się tym, że trudniej usunąć je z powierzchni szyb. Powód ich powstawania jest takich sam, wiąże się z nadmierną ilością mikroelementów. ♦ Glony nitkowate – wielokomórkowe, zaliczane do gromady zielenic. Są one wyjątkowo uciążliwe, często występują w stawach i oczkach wodnych, choć pojawiają się także w małych zbiornikach. Rozmnażają się w przejrzystych, płytkich i dobrze nasłonecznionych wodach, w których jest sporo fosforu. Wyglądają one jak cienkie, zielone nici. Glony nitkowate w akwarium porastają najczęściej rośliny i dekoracje. ♦ Brunatnice – brunatne glony w akwarium mające postać nalotów i włosków. Są miękkie w dotyku i łatwe do usunięcia. ♦ Okrzemki – z uwagi na kolor często określa się je jako brązowe glony w akwarium, ale nie zaliczają się one brunatnic. Są to brązowe osady, które z wyglądu przypominają nieco pył. Wyróżnia je to, że niełatwo usunąć je z miejsc, które porastają. ♦ Krasnorosty – glony w akwarium występujące najczęściej w kolorze czerwonym, brunatnym i czarnym. Są one groźne, ponieważ atakują rośliny i często prowadzą do ich obumierania. Czarne glony w akwarium porastają kamienie, dekoracje i właściwie wszystkie inne elementy znajdujące się w zbiorniku, dlatego pozbycie się ich bywa problematyczne. Czerwone glony w akwarium są wyjątkowo trudne do usunięcia także dlatego, bo są najtwardsze ze wszystkich gatunków. ♦ Białe glony – w akwarium występują w formie nitek i pojawiają się na roślinach. Lubią one twardą wodę, a chcąc je usunąć, można obniżyć pH i zwiększyć stężenie CO2. Z białym glonami dobrze radzi sobie też węgiel. Konieczne jest również ich mechaniczne usuwanie, w przypadku większych plantacji najlepiej sprawdzają się szorstkie gąbki. Jak wspomnieliśmy na początku, glony na szybie w akwarium pojawiające się też na innych elementach można podzielić na wiele grup. Ich gatunków jest tak dużo, że nie sposób wymienić w artykule wszystkich. Jak zlikwidować glony w akwarium? Doprowadzenie zbiornika do odpowiedniego stanu nie jest łatwym zadaniem, wymaga ono cierpliwości i wiedzy. Aby móc dobrać odpowiedni preparat na glony w akwarium lub zaproponować inne rozwiązania, trzeba wiedzieć, z jakim rodzajem organizmów mamy do czynienia. Na tej podstawie dobierane są skuteczne środki i metody walki z glonami. Jednym z najpopularniejszych sposobów na pozbycie się glonów z akwarium jest stosowanie specjalnych preparatów, które znajdziemy w sklepach akwarystycznych. Ich dobór musi być jednak dobrze przemyślany, dlatego przy zakupie warto skorzystać z pomocy doświadczonego sprzedawcy. Preparaty na glony można podzielić na chemiczne i te powstałe na bazie naturalnych składników. Środki te można wyróżnić także na podstawie tego, w jakiej postaci występują. Najczęściej preparaty na glony mają formę tabletek lub płynu. O ile dobrze je dobierzemy, zarówno pod względem jakości samego produktu, jak i rodzaju glonów, z którymi mamy do czynienia, możemy być niemal pewni, że ich stosowanie przyniesie oczekiwane efekty. Stosując takie preparaty, należy zawsze upewnić się, czy są bezpieczne dla ryb i innych organizmów żyjących w naszym akwarium. Może się zdarzyć, że niektóre środki wymagają np. chwilowej izolacji ze zbiornika określonych gatunków ryb. Wiele osób chce poznać naturalne sposoby na glony w akwarium, ponieważ uważa, że są one najbardziej bezpieczne. Jedną z takich metod jest wprowadzanie do zbiornika zwierząt, które żywią się glonami. Częstym wyborem jest zakup zbrojników, nazywanych potocznie glonojadami (ryby z rodziny Loricariidae). Bez wątpienia ich nazwa ma duży wpływ na ich popularność. Nie każdy zdaje sobie jednak sprawę z tego, że tylko młode zbrojniki są zainteresowane jedzeniem glonów, starsze ryby przestają się nimi żywić. Lepszym wyborem mogą okazać się zbrojniki z rodzaju Otocinclus, które jednak zalicza się do grupy bardziej delikatnych ryb. Tym samym dbanie o nie jest trudniejsze. Jest to gatunek, który nie sprawdzi się dobrze u początkujących akwarystów, u których problem z nadmierną ilością glonów jest najczęstszy. Bardziej skutecznym sposobem na pozbycie się tego problemu jest zakup krewetek, które dobrze radzą sobie szczególnie z zielonymi glonami. Inne ryby zjadające glony to Otoski, o długości do 5 cm. Ryby te mają otwór gębowy przekształcony w przyssawkę. Otoski są spokojne, więc mogą żyć z innymi gatunkami. Trzeba jednak pamiętać, że są to ryby stadne i w jednym zbiorniku musi znajdować się co najmniej kilka przedstawicieli tego gatunku. Z glonami dobrze radzą sobie tzw. kosiarki (Crossocheilus oblongus), czyli skaczące ryby stadne przeznaczone do hodowania w większych grupach. Mając glony w akwarium, można też zdecydować się na zakup ślimaka słodkowodnego Filopaludina. Ma on charakterystyczny wygląd, czyli ciemną muszlę i czerwono-pomarańczowe obrzeże. Ślimak ten żywi się glonami każdego rodzaju, co stanowi jego ogromną zaletę. Glony można usuwać też w sposób mechaniczny, szczególnie jeśli mowa o glonach znajdujących się na szybach zbiornika czy dekoracjach. Do tego można wykorzystać specjalne rękawice czyszczące polecane szczególnie do dużych akwariów. Skuteczne są też zwykłe gąbki, skrobaki czy czyściki mechaniczne. Częstym pytaniem zadawanym przez początkujące osoby jest to, jak usunąć glony z kamieni w akwarium. Jednym z rozwiązań jest wyciągnięcie dekoracji z wody i dokładne ich wyszorowanie. Jeśli mimo wszystko kamienie nie są idealnie czyste, można wygotować je w wodzie z solą (ok. 30 minut), a później wiele razy dokładnie je przepłukać. Do dokładnego czyszczenia kamieni dobrze sprawdzają się szczotki do mycia zębów, w szczególności elektryczne. Na rynku dostępne są też sterylizatory UV-C, czyli specjalne urządzenia przeznaczone do usuwania glonów pływających. Emitują one zabójcze światło UV-C, które ma działanie bakteriobójcze. Urządzenie wyglądem przypomina rurę, jego końce są przystosowane do podłączenia urządzenia. Jedną z nich dopływa woda ze zbiornika, a z drugiej wypływa ciecz już po oczyszczeniu. Wewnątrz obudowy, która koniecznie musi być idealnie szczelna, znajduje się żarnik. To on odpowiada za emitowanie światła, które z kolei odkaża wodę. Należy mieć świadomość tego, że promieniowanie UV-C jest szkodliwe dla wszystkich organizmów, dlatego też jakość wykonania obudowy ma kluczowe znaczenia dla bezpieczeństwa użytkowania sprzętu. Brązowy nalot na roślinach w akwarium i inne problemy – skąd biorą się glony? Zastosowanie wskazanych powyżej metod może nie przynieść oczekiwanych efektów, jeśli nie zadba się odpowiednio o panujące w zbiorniku warunki. Działania profilaktyczne są najważniejsze i stanowią podstawę sukcesu. Warto mieć też świadomość, że w świeżo założonym akwarium pojawienie się glonów to sytuacja niemal pewna. Wszystko dlatego, że w nowym zbiorniku nie zdążyły jeszcze wytworzyć się naturalne procesy samooczyszczania wody znane pod nazwą filtracji biologicznej. Jeśli jednak problem utrzymuje się nadal po dojrzeniu zbiornika, oznacza to, że warunki w nim panujące nie są odpowiednie. Co może być zatem przyczyną pojawienia się większej ilości glonów w akwarium? Jednym z powodów jest nieprawidłowa filtracja biologiczna wody. Jeśli w zbiorniku jest za dużo związków azotowych i fosforanów, glony się namnażają. Chcąc temu zapobiec, należy zadbać o wydajnie działający system filtracji. Niezbędny w każdym zbiorniku będzie efektywny filtr do akwarium. Należy pamiętać o tym, że powinien być on aktywny przez cały czas. Musi być on również dobrany odpowiednio do wielkości zbiornika, a także potrzeb ryb. Powodem pojawiania się glonów w wodzie może być to, że w akwarium znajduje się za dużo ryb. Wtedy trzeba zakupić większy zbiornik, aby poradzić sobie z problemem. Jednym z często popełnianych błędów przez osoby początkujące jest bardzo dokładne czyszczenie gąbek filtra przy użyciu wody z kranu. To powoduje problemy z działaniem filtra. Gąbki i wkłady są miejscem do życia pożytecznych bakterii, dlatego elementy te należy myć jedynie przy wykorzystaniu wody pochodzącej z akwarium. Pomocne w rozwiązaniu problemów może okazać się sprawdzenie jakości wody, a dokładniej przeprowadzenie testów na azotany i fosforany. Do tego mogą posłużyć proste i tanie testy paskowe. Najczęściej sprzedawane są one w zestawach po kilkadziesiąt sztuk. Testy paskowe pozwalają zbadać nie tylko poziom azotanów i fosforanów, ale też pH wody, wartość ogólną czy stężenie chloru. Jeśli wyniki wskazują na to, że stężenie wskazanych związków jest zbyt duże, należy zastosować specjalne wkłady chemiczne. Do zwiększenia ilości glonów przyczynia się też przekarmianie ryb, a dokładniej nadmiar rozkładającego się pokarmu. Stanowi on idealne pożywienie dla tych organizmów. Glony pojawiają się też w zbiornikach, w których jest za mało roślin. Należy pamiętać, że są to naturalne filtratory i korzystają one z takich samych związków odżywczych co glony. W zetknięciu z nimi wykazują przewagę. Dla osób, które są na początku swojej drogi z akwarystyką, najlepszym wyborem będą rośliny z grupy tych łatwych w uprawie. Potas w akwarium, a glony to ciekawe zagadnienie. Jeśli w zbiorniku jest za mało potasu i azotu, rośliny nie są w stanie przyswoić mikroelementów, a wtedy to właśnie glony przejmuję tę funkcję. Wpływ na ilość glonów w akwarium ma także oświetlenie. Glony do rozwoju potrzebują światła, więc jeśli jest go dużo, mają lepsze warunki do życia. W szczególności glony zielone są wyjątkowo światłolubne. W zbiorniku musi znaleźć się dobrze dobrane do potrzeb środowiska oświetlenie, bo jest ono niezbędne do wzrostu roślin znajdujących się w akwarium. Nie może być ono ani za mocne, ani za słabe. Błędem popełnianym często przez osoby bez doświadczenia jest stawianie akwarium blisko okna. Aby problem z glonami się nie pojawiał, trzeba dbać o odpowiednie parametry wody. Jeśli będzie ona twarda i zasadowa, niechciane organizmy będą się rozwijały. Aby obniżyć odczyn wody, należy zastosować specjalny preparat. W celu potwierdzenia, czy nie użyliśmy go za dużo, powinniśmy wykonać test kropelkowy na pH. Warto też zdawać sobie sprawę, że glony mogą pojawić się w zbiorniku wraz z nowo zakupioną rośliną. Przed jej dodaniem do akwarium powinniśmy dokładnie ją wyczyścić. Węgiel aktywny w akwarium, a glony Sporo osób zastanawia się też nad wpływem węgla aktywnego na glony. Jest on stosowany w filtrach, ale czy jego używanie rzeczywiście jest konieczne? Węgiel aktywny pochłania azotany, czyli to, co powstaje wskutek metabolizmu zwierząt i procesu gnilnego roślin. Kolejną ważną funkcją węgla aktywnego jest to, że pozwala ograniczyć, a nawet usunąć zabarwienie wody. Jest on w stanie poradzić sobie także z zanieczyszczeniami i sprawić, że woda stanie się czystsza. Węgiel aktywny chroni też membranę w filtrze RO. Stosując go, nie trzeba też obawiać się o pojawienie się glonów, a dokładniej krasnorostów. Glony te zamieszkują zbiorniki, w których w wodzie występuje nadmiar związków organicznych. Stosując węgiel w filtrze, należy mieć świadomość, że zbiera on wodę z żelaza, co może nieco negatywnie wpływać na rośliny. Niemniej jednak jego umiejętne stosowanie gwarantuje zadowolenie z użytkowania. Do jego wad zaliczyć można też krótki czas działania. Trzeba też pamiętać, że węgiel aktywny ma naprawdę wiele zalet i zdecydowanie przeważają one nad minusami.
W właściwie utrzymanym akwarium rzadko zaczyna się wiele szkodników. Ślimaki są niezbędne do normalnej równowagi biologicznej, ale tylko ich minimalnej ilości. Dlatego ważne jest, aby upewnić się, że nie ma więcej mięczaków niż ryby. Jeśli tak się stanie, powinieneś jak najszybciej pozbyć się niechcianych mieszkańców
Krasnorosty lub inaczej glony pędzelkowate (szantrancje) należą do grupy glonów czerwonych. Ich naturalny kolor nie jest jednak czerwony, lecz zmienia się od ciemnozielonego przez szary do głębokiej czerni. Jeśli jednak zamoczy się je w alkoholu, staną się czerwonawe. Jest to łatwy dowód, że krasnorosty, z którymi mamy do czynienia, są w rzeczywistości glonami czerwonymi. Krasnorosty dość mocno przyczepiają się do podłoża, na którym rosną. Najczęściej jest to wyposażenie techniczne, brzegi liści roślin akwariowych (szczególnie tych wolno rosnących), korzenie i kamienie, a nawet ziarna żwiru czy podłoża dla roślin. Czasami nawet na muszlach żywych ślimaków. Czubki alg wyglądają jak pędzelki lub szczotka i stąd pochodzi potoczna przyczynyKrasnorosty z różnych powodów występują zarówno w akwariach roślinnych w akwariach, jak i typowo przeznaczonych do hodowli ryb. W zbiornikach z dużą obsadą ryb, często występuje wariant czarny krasnorostów. W tych akwariach przyczyną ich pojawienia się jest wysokie zanieczyszczenie wody substancjami organicznymi z powodu przekarmienia w połączeniu małymi o rzadkimi podmianami wody. W wielu przypadkach populacja glonów w tych akwariach rozrasta się bardzo szybko, jeśli w filtrze i podłożu zgromadzi się dużo zanieczyszczeń i mułu. Pomocne może być oczyszczenie filtra i odmulanie w takim zbiorniku nie ma systemu CO2. Uważa się, że zawartość wolnego dwutlenku węgla (CO2 ) w wodzie odgrywa ważną rolę w pojawieniu krasnorostów. Jeśli występuje niedobór CO2 , glony te mogą pobierać węgiel, którego potrzebują z wodorowęglanu znacznie łatwiej niż wyższe rośliny wodne. Mogą oddzielać węgiel od jonu wodorowęglanowego, tworząc jony wodorotlenkowe, które podnoszą pH. W procesie tym następuje tak zwane odwapnienie biogeniczne, wytrąca się kamień (węglan wapnia), który z kolei wykorzystywany jest przez glony do wzmocnienia ścian komórkowych. Stają się twardsze i mało atrakcyjne dla zjadaczy w zbiornikach typowo rybnych, gdzie podaje się dużo pokarmu, lecz tak naprawdę we wszystkich akwariach należy pamiętać o regularnych pracach pielęgnacyjnych, gdzie cotygodniowa podmiana wody jest koniecznością. Jeśli odpuści się podmiany wody, niepożądane substancje mogą gromadzić się w toni. Zalecamy wtedy dość duże cotygodniowe podmiany – co najmniej 50% wody w w akwariach roślinnychW akwariach roślinnych dobrze zrównoważone dostarczanie składników odżywczych jest niezbędne do prawidłowego wzrostu roślin. W takich akwariach krasnorosty pojawiają się najczęściej, gdy występuje nierównowaga mikroelementów (pierwiastków śladowych, zwłaszcza żelaza). Jeśli już używasz nawozu żelazowego , powinieneś zmniejszyć dawkę. Zmierz zawartość żelaza w wodzie za pomocą testu. Poziom Fe powinien wynosić około 0,05 do 0,1 mg/l. Oczywiście należy również podawać dwutlenek węgla (CO2) i makroelementy (NPK). Poniżej znajdziesz zalecane wartości dla podstawowych składników odżywczych:Zawartość CO2: około 20-30 mg/l, którą można zmierzyć indykatorem 10–25 mg/lK: 5-10 mg/lPO4: 0,1-1 mg/lMg > 10 mg/lJeśli w akwarium masz krasnorosty, a rośliny wykazują jednocześnie oznaki niedoboru żelaza (końcówki pędów mają znacznie jaśniejszy kolor niż reszta), możesz rozważyć zmianę na mniej intensywnie chelatowane żelazo. Czasami dodawanie żelaza wyłącznie (bez innych pierwiastków śladowych) sprawdza się sobie poradzić z krasnorostamiMasz problem z krasnorostami w swoim akwarium? Zalecamy korzystanie z preparatów typu Carbo. Zgodnie z instrukcjami podanymi przez producenta najczęściej należy dodać 1 ml na 25L wody w akwarium. Jest to dawka dzienna. Po kilku dniach krasnorosty powinny stać się siwe lub nawet różowe. Jeśli tak się stanie, możesz przestać dodawać Easy Carbo. Martwe glony są zjadane przez glonożerców, takich jak na przykład krewetki Amano, kosiarki, a nawet ślimaki). Dodatkowo aby zmniejszyć ilość substancji organicznych w wodzie należy robić częstsze i większe podmiany wody oraz włożyć do filtra węgiel aktywny – o jego zaletach możesz przeczytać w tym artykule lub w tym kuracja nie powiedzie się, możesz spróbować podawać Carbo miejscowo ze strzykawki. Wcześniej należy wyłączyć filtr. Carbo należy podać bezpośrednio w miejsce, gdzie są krasnorosty. Filtr włączyć dopiero po upływie około 5min. Następnego dnia podać Carbo w innym miejscu. Można także wypędzelkować dekoracje Carbo jeśli spuści się odpowiednio dużą ilość wody. xNUNU.
  • d0z77fqzn4.pages.dev/188
  • d0z77fqzn4.pages.dev/114
  • d0z77fqzn4.pages.dev/122
  • d0z77fqzn4.pages.dev/111
  • d0z77fqzn4.pages.dev/301
  • d0z77fqzn4.pages.dev/127
  • d0z77fqzn4.pages.dev/384
  • d0z77fqzn4.pages.dev/314
  • d0z77fqzn4.pages.dev/244
  • jak zlikwidować ślimaki z akwarium