Rodzic wybierając poszczególne ćwiczenia musi posiadać wiedzę na temat wady postawy jaką posiada dziecko (badanie przez lekarza lub fizjoterapeutę) oraz jakie grupy mięśni ma ono wzmacniać a jakie rozciągać. Ćwiczenia należy wykonywać 4-7 razy w tygodniu. Gimnastyka powinna trwać 15-20 minut. W pierwszej kolejności […]
Rozwój małego dziecka między 5. a 7. miesiącem życia to prawdziwa eksplozja nowych umiejętności ruchowych. Wiele zależy oczywiście od temperamentu, predyspozycji i masy ciała, ale także od możliwości treningu. Jakie są dobre ćwiczenia do nauki raczkowania i siadania? Najlepsza jest wspólna zabawa i stymulujące otoczenie (np. nowa zabawka, po którą trzeba samodzielnie sięgnąć). Pozycja na plecach staje się dla dzieci nudna, szybko zauważają, że w pozycji na brzuszku widać o wiele więcej. Niemowlęta leżące na brzuszku doskonale koordynują głowę, odrywają od podłoża rączki i nóżki („pływanie”), odpychają się od podłoża (pełzanie), a chwilę później dźwigają się do pozycji czworaczej i bujają do przodu i tyłu. Siad jest jeszcze chwiejny i niepewny, ale to ulubiona pozycja i dzieci nieustannie domagają się możliwości poznawania świata z tej perspektywy. >>Kalendarz rozwoju dziecka>> Rozwój niemowlaka: raczkowanie Nadchodzi moment kiedy siad już nie wystarcza, zaś pozycja na czterech kończynach zachęca do eksperymentu świadomego i celowego przemieszczania w przestrzeni – maluch przechodzi do następnego etapu samodzielności ruchowej. Jedne dzieci zaczynają od pełzania czy czołgania, inne od razu raczkują i czworakują. To doskonałe ćwiczenie wzmacniające wszystkie partie mięśni od kręgosłupa, przez barki aż po nóżki, przygotowujące maluszka do chodzenia. Dodatkowo kształtuje koordynację i naprzemienność ruchów, uczy reakcji równoważnych. Duże wyzwanie stanowi opanowanie samodzielnego wstawania. Wspinaczki po meblach, szczebelkach łóżeczka czy nogach rodziców stają się ulubionym zajęciem. Energia dzieci jest niespożyta, wszędzie ich pełno, wszystko je ciekawi, wszystkiego chcą dotknąć i wszędzie wejść. Dlatego koniecznie trzeba zadbać o bezpieczeństwo i komfort malucha, i tak zorganizować przestrzeń domową, aby mógł swobodnie i z radością odkrywać świat. dziecko posiada zdolność stworzenia w swojej wyobraźni kształtu przedmiotu, który trzyma w rączkach, bez patrzenia na ten przedmiot raczkujący maluch przeciętnie pokonuje dziennie odległość równą blisko 190 metrom, co w przybliżeniu równe jest długości 17 stojących w rzędzie autobusów; gdy zacznie chodzić, każdego dnia pokona ponad 2,5 km, czyli przejdzie długość równą 30 boiskom piłkarskim! większość odkryć małego dziecka dokonywana jest na siedząco; to dlatego, że w tej pozycji najłatwiej jest mu utrzymać uwagę Rozwój niemowlaka: siadanie Między 8-10 miesiącem życia, gdy maleństwo potrafi już samodzielnie siedzieć, odkrywanie i zdobywanie świata odbywa się w przyspieszonym tempie. To bardzo ważny moment, bo zasięg obserwacji otoczenia jest nieograniczony, a wolne podczas siedzenia rączki mogą badać przedmioty i zabawki bez obawy o utratę równowagi. To czas, w którym dziecko zaczyna uczyć się zabawy. Odkrywa i nieustannie zgłębia własny wpływ na przedmioty i otoczenie. Doskonali manipulację dłonią i precyzyjne ruchy paluszków oraz koordynację wzrokowo-ruchową. Przykładowe ćwiczenia dla dzieci w wieku od 6-11 miesięcy Tik TakStań za swoim siedzącym maluszkiem i przełóż swoje ręce pod jego paszkami, ściskając lekko dłonie na klatce piersiowej. Następnie delikatnie podnieś maleństwo do góry i kołysz jego nóżkami jak wahadłem zegara, powtarzając: „tik tak, tik tak”. To ćwiczenie stymuluje dwie części mózgu dziecka: system przedsionkowy i tę część, która odpowiada za słuch. Oba systemy współpracują ze sobą, pomagając dziecku rozwinąć poczucie równowagi i umiejętność rozróżniania dźwięków. Dziecięcy tor przeszkódPrzygotuj swojemu dziecku tor z przeszkodami. Na podłodze rozłóż poduszki w kilku rozmiarach oraz przedmioty wykonane z różnych materiałów (dywanik, kocyk, ręcznik, szal). Jeśli możesz, ustaw też mały stolik, pod którym dziecko będzie mogło się przeczołgać. Potem pokaż swojemu malcowi trasę, omijając przeszkody bokiem lub górą, a dla urozmaicenia trasy - możesz poruszać się też do przodu lub do tyłu. Im więcej możliwości na poruszanie się pokażesz dziecku, tym lepiej wesprzesz go w jego rozwoju ruchowym.
dlaczego nie bo można zarazić się np grzybicą jeżeli dziecko miało obuwie musi być nowe odpowiedź 2 stycznia 2016 przez użytkownika mistrzyni4145 ( 52,291 ) +2 głosów
Większość dzieci stawia pierwsze samodzielne kroki między 13. a 15. miesiącem życia. Niektóre zaczynają jednak chodzić później niż podaje statystyka. Zwykle nie świadczy to o chorobie, tylko o nieco wolniejszym rozwoju ruchowym. Maluch, który postawił już pierwsze kroki, od czasu do czasu przemieszcza się jeszcze na czworakach, gdyż tak jest mu po prostu wygodniej. Już niebawem przekona się do pozycji pionowej. Świat oglądany na stojąco jest przecież znacznie ciekawszy, a samodzielne spacery to niesamowita frajda. Oczywiście nie od razu wszystko idzie gładko. Na początku dziecko na ogół stawia nogi jak kaczka i co chwilę upada. Po pewnym czasie nabiera jednak wprawy w chodzeniu. Obserwujmy je teraz uważnie. Jeżeli cokolwiek nas niepokoi, np. nóżki malca wydają nam się krzywe albo jego chód dziwny czy niepewny, na wszelki wypadek w czasie okresowej wizyty w poradni D poprośmy pediatrę, by przyjrzał się, jak dziecko chodzi. Być może okaże się, że denerwowaliśmy się niepotrzebnie. Jeśli jednak coś rzeczywiście jest nie tak, pediatra skieruje malucha do ortopedy. Warto wiedzieć, że wcześnie wykryte wady postawy są o wiele łatwiejsze do wyleczenia. Często wystarczy, by dziecko przez jakiś czas nosiło specjalne buty albo nawet zwykłe trzewiki z wkładkami ortopedycznymi. Jak literka "O" Wiele maluchów ma krzywe nóżki. Gdy każemy dziecku stanąć prosto i złączyć stopy, między kolanami zobaczymy sporą szparę. O takich wygiętych w kształcie litery "O" nogach mówi się, że są szpotawe. Wada na ogół sama znika, kiedy maluch kończy dwa lata. Jeśli jednak dziecko zaczęło chodzić już w pierwszym roku życia (gdy ciężar ciała był zbyt wielkim obciążeniem dla jeszcze miękkich kości) lub jest otyłe, to szansa, że szpotawość zniknie, jest mniejsza. Szpotawość zniekształca nóżki na całej długości, gdyż łukowato wygięte są zarówno kości ud, jak i podudzi. Palce stóp zwykle są skierowane do wewnątrz. Do lekarza powinniśmy się zgłosić, gdy: nóżki dziecka są wyraźnie szpotawe (sami nie jesteśmy w stanie ustalić przyczyn deformacji i lepiej, by określił je ortopeda); wygięcie obu nóżek jest niesymetryczne; dziecko utyka bądź skarży się na bóle nóg. Lekarz zbada, czy przyczyną utykania są wady stóp, choroby kości albo mięśni. Zaleci pilnowanie malca, by nie siadał po turecku, gdyż pogłębia to szpotawość. Powinien jak najwięcej odpoczywać w pozycji na klęczkach. Jeśli jeszcze nie chodzi, czasem wystarczy go nie poganiać. Nie prowadzać za rączkę, nie podsuwać chodzika ani mebli ułatwiających wstanie i zrobienie pierwszych kroków. Dzięki temu dziecko dłużej raczkuje i zanim stanie na nogi, jego układ kostny ma czas, żeby dojrzeć. Zniekształcenia, które się nie zmniejszają, wymagają operacji. Kolano do kolana Czasem u dobrze wyglądającego, szybko rosnącego trzy lub czterolatka nogi, zamiast się wyprostować, przekrzywiają się w druga stronę. Z pałąkowatych kolan robią się kolana koślawe, czyli tzw. iksy. Gdy dziecko staje na baczność, kolana ocierają o siebie, a między kostkami stóp jest przerwa. Jeśli nie przekracza 4 cm, nie mówimy jeszcze o koślawości - defekt jest prawie niewidoczny. Trzeba jednak obserwować, czy "iksy" się nie powiększają. Koślawość mija zwykle sama około dziesiątego roku życia, nieco szybciej u dziewczynek niż u chłopców. Do lekarza powinniśmy się zgłosić, gdy: dziecko ma wyraźnie koślawe kolana; koślawość się pogłębia. Dziecko z koślawymi kolanami nie powinno długo stać, szczególnie w rozkroku, musi unikać długich marszów i ćwiczeń obciążających kolana, np. jazdy na nartach, łyżwach. Każmy malcowi często siedzieć na krześle ze złączonymi stopami i szeroko rozstawionymi kolanami albo po turecku. Lekarz może też zalecić noszenie bucików ze specjalnymi wkładkami z tworzywa, które unoszą stopę po stronie wewnętrznej, zmniejszają obciążenie kolana i korygują koślawość. Powinien je dobrać ortopeda. Jeżeli dziecko jest już w wieku szkolnym, a "iksy" się nie zmniejszają, poprawę można uzyskać jedynie leczeniem operacyjnym. Po zabiegu nogi są unieruchamiane na kilka tygodni w gipsie, a następnie zaczyna się długa rehabilitacja. Przyczyną koślawości i szpotawości może być krzywica, czyli niedobór witaminy D, niezbędnej do budowy kości. Oprócz zmian w nóżkach pojawiają się zgrubienia na żebrach (tzw. różaniec krzywiczy), zmienia się kształt główki, opóźnione jest wyrzynanie się zębów, dziecko się poci, ma częste infekcje i jest mało aktywne. W zapobieganiu najważniejsze jest regularne podawanie witaminy D w kropelkach, częste spacery i dieta bogata w wapń i fosfor (mleko, sery, warzywa). Uwaga! Dawkę witaminy D musi ustalić lekarz. Kaczym krokiem Dzieci, które zaczynają chodzić, stawiają stopy do wewnątrz bądź kierują je na zewnątrz i chodzą jak kaczka - żeby utrzymać równowagę. Taki kaczy chód jest czymś normalnym, dopóki maluch nie nabierze wprawy w poruszaniu się. Trzeba poradzić się lekarza, gdy: również podczas odpoczynku stopy są zwrócone nieprawidłowo; dziecko potyka się podczas chodzenia; skręca tylko jedną stopę. Niektóre maluchy pierwsze kroki stawiają jak baletnice - na palcach. Najpóźniej po miesiącu dziecko powinno jednak kroczyć już prawidłowo: najpierw pięta, potem palce. Jeśli tak się nie stanie, należy zgłosić się do lekarza. Być może jeden z przyczepów mięśni łydki do pięty jest zbyt krótki i uniemożliwia pełne ruchy. Często martwi nas nieprawidłowy kształt i ustawienie stóp malucha. U noworodka niewielkie nieprawidłowości mogą być skutkiem przymusowego ustawienia w macicy w okresie płodowym. Tego typu zmiany zwykle same znikają bez śladu w ciągu pierwszych trzech miesięcy życia. Powrót do normy może przyspieszyć masowanie nóżek dziecka zgodnie z zaleceniami lekarza ortopedy. Najlepiej robić to po kąpieli, kiedy stopy są rozgrzane. Jeśli maluch bardzo się broni, masuj mu stopy podczas karmienia, gdy zaabsorbowany jest jedzeniem. Jeżeli stopa w okresie płodowym była długo i mocno przygięta, potrzebne są ćwiczenia przywracające jej prawidłowe ustawienie. Pokaże nam je ortopeda. W butach do łóżka Zdarza się, że stopy już od urodzenia są zniekształcone, gdyż źle ustawiły się kości. Najczęściej zdarza się stopa końsko szpotawa. Stopy skierowane są palcami do siebie i tak odwrócone, że z podłożem styka się tylko zewnętrzna krawędź podeszwy. Chorobą może być dotknięta jedna noga lub obydwie. Największa szansa na usunięcie tej wady jest wtedy, gdy zacznie się ją korygować już w pierwszych dniach po urodzeniu. Ortopeda pokaże, jak codziennie masować i rozciągać stopę, by przywrócić jej naturalne ustawienie. Nie należy tego robić na siłę! Przy stopach końsko szpotawych masaż i ćwiczenia jednak nie wystarczą. Konieczna jest korekcja stopy zmienianymi często, nawet co kilka dni gipsami lub łuskami gipsowymi (jak często się to robi, zależy od postępów leczenia). Efekty ćwiczeń utrwalą zakładane przez kilka lat na noc specjalne aluminiowe szyny. Mają one kształt wysokiego buta, przeciętego wzdłuż i wyścielonego wewnątrz watą. Każdą z połówek nakłada się na zewnętrzną stronę nóżek i przymocowuje bandażem. Dzięki temu stopy są w prawidłowym położeniu przez całą noc. Czasem lekarz zaleca inną szynę: dwa buciki złączone prętem przymocowanym do podeszew. Malec nie może się w czasie snu uwolnić z takiego "rusztowania" i efekty ćwiczeń utrwalają się. Gdy stopa nie poddaje się ćwiczeniom, bo leczenie zostało rozpoczęte za późno lub było prowadzone niesystematycznie, konieczna jest operacja. Przeprowadza się ją zwykle u dzieci, które ukończyły dwa lata. Po zabiegu zakłada się gips, a po jego zdjęciu zaczynają się żmudne ćwiczenia i nauka chodzenia. O wyleczeniu można mówić dopiero wtedy, gdy stopy zaczną prawidłowo rosnąć, a chodzenie nie będzie dla dziecka problemem. Ślady na piasku Często obawiamy się, że nasz maluch ma płaskostopie. Nie możemy dopatrzyć się żadnego wklęśnięcia na podeszwie, martwią nas równe odbicia stóp zostawiane na piasku przez bosego malca. Tymczasem w większości przypadków nie ma się czym martwić - płaskostopie jest pozorne. Mięśnie dziecka nie są jeszcze dostatecznie rozwinięte, a stopy muszą dźwigać spory ciężar. Jeżeli nawet wykształcił się już łuk stopy, to przykrywa go gruba poduszeczka tłuszczowa. Znika ona, zanim maluch skończy 4 lata, i wtedy można zobaczyć prawidłowo wyżłobioną stopę. "Płaskostopie" znika. Jeżeli czteroletnie dziecko nadal ma, naszym zdaniem, płaskie stopy, możemy zrobić prosty test - poprośmy, by stanąło na palcach. Wyraźnie widoczne łuki świadczą o tym, że stopy są prawidłowe. Obciążenie w czasie chodzenia sprawia, że pięta przechyla się do środka i zasłania dobrze wykształcony łuk. Ten rodzaj płaskostopia występuje najczęściej i o nim zwykle myślimy, mówiąc o płaskich stopach. Wada ta nie powoduje żadnych dolegliwości, często jest rodzinna. Wiele dzieci bardzo szybko niszczy buty. Ścierają po wewnętrznej stronie podeszwy pięt, wypychają zapiętki do środka itd. Jeśli maluch bardzo przechyla piętę do wewnątrz, lekarz może zalecić noszenie bucików, które mają tzw. obcasy Thomasa. Są one wyższe od strony wewnętrznej. Dzięki temu stopa nie opada do środka. Podobnie działają wkładki do butów z podwyższającym uwypukleniem. Nigdy nie należy stosować wkładek czy ortopedycznego obuwia bez konsultacji z lekarzem. To on musi też zdecydować, czy i jakie ćwiczenia dziecko powinno wykonywać. Niekiedy zdarza się, że łuki nie są widoczne nawet po wspięciu się dziecka na palce. Jeśli maluch skarży się także na bóle nóg, trzeba zgłosić się do ortopedy, który zadecyduje o rodzaju leczenia. Zwykle przyczyną jest nieprawidłowe wzajemne położenie kości i dopiero operacja przywróci stopie właściwy kształt. Takie płaskostopie występuje na szczęście rzadko. Ćwiczenia nie skorygują kształtu stopy, ale zapobiegną dalszym zniekształceniom i rozwiną mięśnie. Gdy tylko jest ciepło, pozwólmy dziecku jak najwięcej chodzić boso po nierównym, naturalnym terenie - trawie, piasku. Palce zginają się wtedy swobodnie, a mięśnie modelujące sklepienie stopy wzmacniają się. W domu możemy z dzieckiem wykonywać wiele ćwiczeń. Niech siedzący maluch stara się podać nam palcami stóp jakiś przedmiot leżący na podłodze - patyk, łyżeczkę, woreczek z piaskiem. Niech stanie na ręczniku i zwija go stopami. Kiedy dziecko dojdzie do wprawy, kładźmy na brzegu ręcznika coś ciężkiego, np. książkę - niech spróbują przyciągnąć ją do siebie. Gry z piłką - unoszenie stopami, próby wyrzutu nóżkami, wtaczanie i staczanie jej po ścianie - pomogą modelować stopę. Nic jednak nie zastąpi prawidłowo dobranych butów. IDEALNY BUCIK powinien mieć: sztywny zapiętek, niezbyt wysoką cholewkę, która nie krępuje ruchów w kostce, elastyczną, nie ślizgającą się podeszwę, rozmiar dostosowany do nogi (przed paluchem powinien być centymetr luzu, a boki nie mogą ściśle opinać stopy), szeroki nosek - najlepiej, gdy przód jest na tyle szeroki, że umożliwia swobodne zginanie palców, wewnętrzną wyściółkę z miękkiej skórki, która nie obciera stopy, profilowaną wkładkę, obcas dostosowany do wieku: maluchy dopiero uczące się chodzenia - bez obcasa, dzieci do 3 lat - 0,5 cm, starsze - 1 cm, kolor i fason, który podoba się dziecku. Najczęstszym powodem kłopotów z chodzeniem i bólu są za ciasne buty. Zanim pójdziesz do lekarza, wyklucz tę prozaiczną przyczynę. Kiedy maluch szybko rośnie, może skarżyć się na bóle ud i łydek, zwane bólami wzrostowymi. Potęgują się w nocy, trwają krótko i same ustępują. Ulgę przynosi czasem ciepła kąpiel. Jeżeli jednak towarzyszy im gorączka lub dziecko zaczyna utykać - trzeba poradzić się lekarza. CZYM STÓPKA NASIĄKNIE... Stópki maleńkiego dziecka są bardzo delikatne i łatwo mogą się zdeformować. Dlatego trzeba o nie szczególnie dbać Gdy w domu jest ciepło, nie zakładaj niemowlęciu skarpetek ani kapci. Pozwól mu pofikać gołymi nóżkami. Nie kupuj przymałych, bardzo szczupłych ani mało rozciągliwych skarpetek i rajstop. Stopy nie mogą być ściśnięte. Skarpetki muszą być na tyle luźne, by maluch mógł w nich bez trudu poruszać paluszkami. Pamiętaj, że śpiochy i pajacyki muszą mieć tak długie nogawki, by dziecko mogło w nich swobodnie poruszać stopami. Nie kupuj skarpetek ze sztucznego włókna - skóra nie może w nich oddychać. Najlepiej wybieraj skarpety z bawełny lub wełny. Co jakiś czas sprawdzaj, czy maluch nie wyrósł ze skarpetek albo kapci. Przykrywaj dziecko tylko lekką kołderką lub kocykiem, by mogło poruszać stopami także podczas snu. Unikaj używania chodzika. Poruszanie się w nim angażuje zupełnie inne grupy mięśni niż te, które są potrzebne do samodzielnego chodzenia. Zachęcaj malucha do gimnastyki stóp. Dzięki temu mięśnie będą się lepiej rozwijać. Okazją do takiej gimnastyki może być np. kąpiel lub zmiana pieluszki. Gdy twoje dziecko długo nie zaczyna chodzić, nie poganiaj go. Widocznie jego mięśnie są jeszcze za słabe, aby dziecko przyjęło pozycję pionową, a stawiając je na siłę, obciążysz nadmiernie słabe nogi i kręgosłup. Niech raczkuje, ile chce. Nie spiesz się z kupnem pierwszych butów. Kup je dopiero wtedy, gdy maluch jest w stanie sam chodzić na spacerze. Pozwól dziecku biegać boso po piasku lub trawie (oczywiście jeśli nie ma w nich szkieł ani ostrych kamieni, o które mogłoby pokaleczyć sobie stopy). W domu po miękkich dywanach niech również chodzi boso lub w skarpetkach (najlepiej z tzw. ABS, czyli specjalną antypoślizgową podeszwą). Ale po twardej podłodze niech lepiej kroczy w bucikach lub specjalnych kapciach dla maluchów (koniecznie z usztywnioną piętką). Stopy końsko-szpotawe - porady lekarza
Zaczęło się od wirusowego zapalenie jamy ustnej z wysoką gorączką przez siedem dni. Skarżyła się wtedy również na bóle nóżek i rączek, potem dwa razy infekcja z biegunkami i dwa razy infekcja górnych dróg oddechowych. Obecnie ma kaszel, zanik głosu i zatkany nosek. Przyjmuje flixotide, singulair sinecod i nasivin do noska.
Pierwsze kroczki w życiu dziecka 17 lut 21 12:34 Ten tekst przeczytasz w 2 minuty Od leżenia przez przewracanie się na brzuszek, siadanie, raczkowanie, wreszcie wstawanie i pierwsze kroczki — dziecko ma wiele do zrobienia w początkowych kilkunastu miesiącach życia. Nauka chodzenia to sztuka trudna do opanowania. Na szczęście każdy zdrowy maluch prędzej czy później nauczy się tego. Wtedy będzie cieszyć całą rodzinę widokiem swoich małych stópek drepczących po podłodze. Ale czy jest określony termin, w którym powinno to nastąpić? Foto: Getty Images Pierwsze kroczki w życiu dziecka W tym czasie liczy się to, by pozostawić maluchowi swobodę ruchów i pozwalać, by często chodził boso. Dzięki temu mięśnie nóżek i więzadła rozwijają się i wzmacniają. Rodzice czasem zastanawiają się, w jakim wieku dziecko chodzi, czy dobrze stawia kroki. A może trzeba zakupić specjalne chodziki lub inne akcesoria? Około 60% rocznych dzieci zaczyna chodzić po skończeniu roku, jednak wcale tak nie musi być. Rozwój odbywa się w indywidualnym tempie, ale może być spowolniony przez czynniki zewnętrzne, takie jak: zbyt mocne reakcje rodziców na nieuniknione upadki, przekarmianie dziecka, które prowadzi do nadwagi, nadopiekuńczość rodziny, nieustanne noszenie, prowadzenie za rączkę, brak wystarczającej ilości miejsca do poruszania. Pierwsze kroki dziecka. Kiedy? Mama i tata mogą zastanawiać się, w jakim wieku dziecko chodzi? Odpowiedź jest prosta — wtedy, kiedy samo o tym zdecyduje. U każdego maluszka układ mięśniowy rozwija się w nieco innym tempie. Niezbędne są odpowiednio mocne mięśnie oraz wystarczająco dojrzały mózg, który nimi steruje. Nie trzeba się denerwować, kiedy inne dzieci w podobnym wieku szybciej czynią pierwsze kroczki. Niektóre niemowlaki dokonują tego już w wieku 10 miesięcy, inne — kiedy osiągną roczek, a nawet 16 miesięcy. Jeśli raczkowanie sprawia, że czują się pewniej, należy im na to pozwolić. Wymyślne chodziki nie są zalecane, gdyż powodują, że gdyż dziecko nie musi polegać na sile swoich mięśni i stawów, ale na czynnikach zewnętrznych. Wtedy nauka chodzenia będzie trwała dłużej. Ważne, by maluch sam zdecydował, kiedy nastąpi ten wielki dzień i zrobi pierwsze kroczki. Co można zrobić? Przebywać z dzieckiem na słońcu i świeżym powietrzu, co wytworzy niezbędną ilość witaminy D, a to zapobiegnie ryzyku krzywicy. Delikatnie masować stópki, co wzmocni połączenia nerwowe i pozwoli oseskowi rozwinąć większą ich świadomość. Zachęcać swojego synka czy córeczkę do przemieszczania się, kładąc w zasięgu wzroku atrakcyjne zabawki. Tańczyć przy wesołej muzyce. W ten sposób maluch ćwiczy całe ciało. Krytycznym okiem ocenić otoczenie, w którym dziecko się bawi oraz: usunąć niebezpieczne przedmioty, zabezpieczyć kanty, rozłożyć dywan, zapewnia on większą stabilność niż panele czy płytki. Chodzenie bez bucików, boso lub w samych skarpetkach antypoślizgowych sprawi, że dziecko szybciej poczuje się pewnie. Jeśli buciki są konieczne, należy zadbać o to, by były stabilne, z usztywnioną zapiętką i dość wysokie. Kiedy są dobrze dopasowane, nóżki będą właściwie ustawione. Trzeba zwrócić uwagę na materiał, z jakiego je wykonano — powinien być oddychający i elastyczny. Kolejną ważną kwestią jest to, by dobrać takie buty, które rodzic może łatwo założyć, ale dziecko nie da rady ich zdjąć. Przednia ich część musi być dość szeroka, by nie utrudniała krążenia i poruszania palcami. Czy moje dziecko dobrze chodzi? Problemy i wątpliwości Świeżo upieczeni tata i mama uważnie śledzą każdą zmianę u swojego potomka, zastanawiając się, czy na pewno rozwija się prawidłowo. Przedmiotem specjalnej troski jest nauka chodzenia. Najczęstsze wątpliwości rodziców są następujące: Kaczkowaty chód. Dziecko stawia nogi, kolebiąc się na boki dla utrzymania równowagi, a stopy ma zwrócone do środka. W większości przypadków ten prawidłowy stan będzie występował przez kilka miesięcy, by następnie zaniknąć. Jeśli tak się nie stanie, trzeba odwiedzić pediatrę. Maluch ma płaskie stopy. W ciągu pierwszych dwóch lat życia każde dziecko ma fizjologiczne płaskostopie. Jest to stan prawidłowy i nie należy próbować go korygować. Smyk nie chce chodzić samodzielnie i wciąż chodzi przy meblach. Ten proces może trwać dość długo, a rodzice martwią się, że dziecko nie nauczy się samodzielności. Zazwyczaj wymaga po prostu więcej czasu. Prędzej czy później zdrowy potomek osiągnie kolejny etap rozwoju i bez problemów dogoni rówieśników. Upadki i kolizje z meblami. Przyczyn tego stanu może być kilka: brak koordynacji wzrokowo-ruchowej, nieumiejętność utrzymania równowagi, dalekowzroczność — osesek widzi cel, a nie przeszkody, brak umiejętności koncentracji na kilku rzeczach jednocześnie. Dziecko chodzi tylko na paluszkach stóp. Jest to początkowa (i przejściowa) część normalnego rozwoju. Nie należy na siłę ustawiać niemowlakowi ich inaczej. W przypadkach wątpliwych wskazana może być wizyta u pediatry, który oceni stan nóżek. Kolana zakrzywione na zewnątrz podczas chodzenia, czyli szpotawość to normalny stan, który utrzymuje się u malucha przez pierwsze dwa lata od urodzenia. Gdy rodzice pytają, jak nauczyć dziecko chodzić, pediatrzy odpowiadają, że nie trzeba go uczyć, bo ono świetnie wie, kiedy powinno rozpocząć stawianie pierwszych kroków. Jednak jeśli mama i tata mają wątpliwości, najlepiej zapytać lekarza, na przykład podczas badania przed szczepieniem obowiązkowym. Lecz w większości przypadków wystarczy pozostawić dziecku kontrolowaną swobodę i nie przeszkadzać w nauce stawiania pierwszych kroczków. Każdy harmonijnie rozwijający się maluch opanuje tę trudną sztukę. Szczere pochwały wzmocnione uśmiechem rodziny zachęcą synka czy córeczkę do większych wysiłków i szybkiego opanowania samodzielnego chodzenia. Jeśli nie, konieczne będą ćwiczenia rehabilitacyjne i kinezyterapeutyczne, masaże, chodzenie boso po piasku, trawie, czy też specjalne, indywidualnie dopasowane buty. Data utworzenia: 17 lutego 2021 12:34 To również Cię zainteresuje
Są one wyższe od strony wewnętrznej. Dzięki temu stopa nie opada do środka. Podobnie działają wkładki do butów z podwyższającym uwypukleniem. Nigdy nie należy stosować wkładek czy ortopedycznego obuwia bez konsultacji z lekarzem. To on musi też zdecydować, czy i jakie ćwiczenia dziecko powinno wykonywać.
Problem garbienia się jest złożony dlatego tak istotne jest znalezienie przyczyny i nie „leczenie” postawy dziecka na własną rękę. Podsumowując zamiast „pajączka” znacznie lepiej zapewnić dziecku odpowiednią dawkę ruchu, zadbać o lżejszy plecak i prawidłowej wysokości biurko. W razie potrzeby skonsultować problem z
W gestii rodzica jest korygowanie błędnej techniki chodzenia. Jeżeli pomimo podjętych prób i upływu czasu, dziecko nadal regularnie chodzi na palcach, to należy znaleźć przyczynę, która uniemożliwia dziecku prawidłowy chód. Z wysokim prawdopodobieństwem konieczne będzie wdrożenie leczenia, które na pewno będzie miało wpływ
2JUxENY. d0z77fqzn4.pages.dev/47d0z77fqzn4.pages.dev/171d0z77fqzn4.pages.dev/357d0z77fqzn4.pages.dev/393d0z77fqzn4.pages.dev/178d0z77fqzn4.pages.dev/157d0z77fqzn4.pages.dev/379d0z77fqzn4.pages.dev/71d0z77fqzn4.pages.dev/70
dziecko stawia nóżki do środka ćwiczenia